Żyjąc na Filipinach nigdy nie słyszałam o Polsce ani o Toruniu. Pierwszy raz usłyszałam, kiedy znajomy mojego obecnego pracodawcy będąc w tym czasie na Filipinach zapytał mnie o chęć pracy w Polsce. Po uzgodnieniu szczegółów zdecydowałam się razem z koleżankami na przyjazd do Torunia. Na początku największą trudnością dla mnie był kontakt z klientami. Polska to Europa, a my jesteśmy Azjatkami. Pojawiło się pytanie: czy ludzie nas zaakceptują? Trudność sprawiała mi bariera językowa. Obecnie mam bardzo dużo znajomych, a Toruń jest miłym miejscem do mieszkania. Dużą odmianą był dla mnie klimat, ponieważ na Filipinach pogoda przez cały rok jest taka sama. Musiałam zaopatrzyć się w ciepłe ubrania, a wyglądając przez okno zdarza mi się wyjść nieodpowiednio ubraną do temperatury, dlatego że nie zawsze jasne słońce oznacza ciepło.